Gościem II spotkania Podkarpackiegi Klubu HR była p. Anna Plewa, która podzieliła się swoją wiedzą i doświadczeniami z zakresu mentoringu. Przedstawiła ona ciekawy case study dotyczący wdrożenia programu mentoringowego w Grupie Chemicznej CIECH.
Podsumowanie spotkania:
W dzisiejszych czasach w biznesie ważna jest nie tylko energia młodych ludzi. Coraz częściej docenia się też pracowników z długoletnim stażem i doświadczeniem. Działaniem mającym na celu poszerzyć współpracę jednej grupy z drugą oraz pomóc w usprawnieniu firmy, jest MENTORING.
Uczestnicy wymienili się własnymi doświadczeniami, dotyczącymi spotkanych dotychczas mentorów w swoim życiu zawodowym. Podjęto próbę zdefiniowania cech i zachowań, jakie charakteryzują takie osoby. Przede wszystkim przekazują oni swoją wiedzę, jednocześnie pozostawiając swobodne pole działania. Są to autorytety, które posiadają charyzmę, energię i sprawiają, że „chce się chcieć”.
Kolejnym zadaniem postawionym przed uczestnikami było przytoczenie metafor, które trafnie określałyby mentoring. Padły takie odpowiedzi jak: „morska bryza”, „orzeźwiający strumień”, „drogowskaz na ciemnej drodze”, czy też „silnik turbo-diesla”. Prelegentka przytoczyła wypowiedź P. Druckera, który określa mentora jako „twórcę człowieka” („maker of man”).
W dalszej części warsztatu szerzej zdefiniowano pojęcie mentora. Uzgodniono, że jest to osoba, która pozwala mentee (odbiorcy mentoringu) wydobywać z siebie ukryte zasoby i rozwijać się. Nie stawia ograniczeń, daje możliwość popełniania błędów i uczenia się na nich. Nie mówi wprost, jak należy wykonać daną rzecz lub co dokładnie zrobić. Zamiast tego stawia mentee pytanie: czego on sam chce? Mentor uczy samodzielności podejmowania decyzji i odpowiedzialności za nie. Jednocześnie daje fizyczne
i psychiczne wsparcie. Ponadto posiada duży bagaż doświadczeń i mądrość życiową. „Uczymy się
od niego wszystkimi porami skóry”.
W trakcie warsztatu wywiązała się ciekawa dyskusja na temat różnic pomiędzy coachingiem a mentoringiem. Pomimo tego, iż opinie były bardzo podzielone, wyróżniono kilka relatywnych różnic:
· mentor nie musi wiedzieć, że jest mentorem, zaś mentee nie musi wiedzieć, dokąd dąży, jaki ma cel („dziecko we mgle”). W mentoringu nie ma bowiem postawionego konkretnego celu. W przypadku coacha i jego podopiecznego - cel jest wyznaczony, a kompetencje są zdefiniowane. Z coachingiem jest jak z taksówką: „wsiadasz i musisz powiedzieć, dokąd chcesz jechać”,
· mentoring to bardziej praca na postawach, coaching to praca na umiejętnościach i celach,
· mentoring dotyczy głównie wykorzystania możliwości i potencjału, coaching skupia się
na umiejętnościach i wykonywaniu konkretnych zadań,
· mentoringu można się nauczyć, jednak poza tym niezbędne są odpowiednie predyspozycje („to coś”). Z kolei coaching traktuje się jako zawód, którego można się wyuczyć,
· coach może być jednocześnie mentorem, zaś mentor nie musi być coachem,
· w mentoringu relacje wyznaczone są mniej sztywnymi granicami niż w przypadku coachingu
· mentor często jest „po prostu obecny”, natomiast coach działa jako „cień” – jest krok z tyłu.
W drugiej części spotkania dyskutowano o tym, czy mentoring jest potrzebny w biznesie i jak go wprowadzać. Jak się okazało, istotnym elementem takiego przedsięwzięcia jest przekonanie doświadczonych pracowników, że nie przyczyni się to do utraty miejsc pracy, a wspomoże działanie firmy.
Poszczególne etapy wdrożenia zostały omówione na przykładzie Akademii Mentoringu Korporacyjnego w Grupie Chemicznej CIECH. W podsumowaniu spotkania omówiono szanse
i zagrożenia towarzyszące wdrożeniom programów mentoringowych w organizacjach.